Słuchanie zawsze było mi bliższe, niż mówienie, ale wiem jaką moc mają wypowiedziane słowa. Może właśnie dlatego?
Słucham całe życie, mówię od kilku lat. Z uważnością na ich dobór, bo bardzo czuję intencje stojące za słowem (też te niewypowiedziane).
Umiejętność bycia w pełnej uważności na drugą istotę, w kręgu, w życiu, codzienności idostrzeganie drugiej osoby to coś co mnie charakteryzuje.
Co więcej przez długi czas myślałam, że to „oczywista oczywistość” zwłaszcza w towarzystwie osób, które dbają o swój tzw. „rozwój osobisty”.
Jednak obecnie uznaję, że to jednak mój kolejny dar i to całkiem wyjątkowy.
Uwielbiam stan, gdy jesteśmy w swojej prawdzie, czymkolwiek ona jest dla nas w obecnej chwili Mocą, czy niemocą. Pełnią, czy brakiem. Miłością, czy cierpieniem z jej braku.
Doceniam głębię i świadomość, ciekawość siebie, chęć odkrywania (nie naprawiania!) siebie w sobie.
Kocham ludzi i darzę ogromnym szacunkiem tych, którzy mają odwagę stanąć twarzą w twarz ze swoim wewnętrznym światem i poukładać go po swojemu – tak jak czują i potrzebują.
Trzymanie bezpiecznej przestrzeni pełnej szacunku oraz spokoju.
W tym pomaga mi dar ogromnego serca i czującej kobiecości, wypełnienie wewnętrznym spokojem, który jest odczuwalny przez osoby przebywające wokół – to słowa i doświadczenia innych o mnie.
Często w rożnych sytuacjach widzę możliwość na połączenie. Widzę to co wspólne, a nie to co dzieli.
Od dziecka fascynowało mnie połączenie światów, czasem teoretycznie do siebie niepasujących kontrastów. Czuję mocno, że TERAZ to czas na inkluzywność, a nie ekskluzywność.
Odkąd pchnęło mnie na tzw. „drogę rozwoju”, a zwłaszcza doświadczenia ostatnich lat, mocno pokazały mi, że nie wycofuję się z trudnych sytuacji.
„Staję do” tego co zauważam (też często w sobie), tego co odczuwam, co słyszę i choć nie „rzucam się w ogień” to za każdym razem obserwuję jak mimo trudów sytuacji, strachu, „staję do” zadania.
Odczuwania, mierzenia się, często też z samą sobą programując się na nowo.
Kocham morze, las, moje ukochane buki. Dary Ziemi otaczają mnie od wielu lat. Zbieram kamienie, olejki, zioła - czasem to one mnie zaczepiają ;)
Wiele się o nich uczę, coraz więcej odczuwam i podążam za ich prowadzeniem.
Tak olejki stały się moimi lekami, profilaktyką, otulającym zapachem oraz towarzyszem w codziennych emocjach moich i mojej rodziny.
Poczułam jaką mają moc i mam wielką wdzięczność i szacunek do ich właściwości i mocy, dlatego pragnę zaprosić i Ciebie do ich majestatycznego świata.
Podczas swojej życiowej wędrówki zauważyłam, że umiejętność słuchania a wręcz słyszenia w dzisiejszym głośnym świecie to prawdziwy dar. Wiele osób mówi, a nie każdy chce słuchać, a jeszcze mniej słyszy.