Od lat fotografuję rodziny, dzieci, ale też kobiety, matki. Obserwuję je w ich codzienności, też przy karmieniu piersią. Dzięki temu, że zobaczyłam jednocześnie ich siłę i spokój w tej naturalnej czynności zapragnęłam zajrzeć głębiej. Dotknąć moim obrazem „Początku”. PRAWDY. SEDNA. Otrzymałam zaproszenie do fotografowania porodu - intymnej i niesamowicie ważnej chwili w życiu kobiety.
Poszłam za tym i miałam to szczęście i zaszczyt być przy porodzie domowym. Najbardziej przeżyłam ten moment, tuż po przyjściu maluszka na świat. Ta chwila zachłyśnięcia się radością, spełnieniem, ekstazą. Dwa ciała, które do tej pory były połączone, teraz oddzielnie, ale nadal razem. Stan przejścia - połączony pępowiną i tylko ich „kokonem”. Stanem zrozumiałym tylko dla kobiety lecz możliwym do zaobserwowania i odczucia z zewnątrz. Delikatna sfera między światami. Naturalne piękno. Niesamowita więź. Magiczne połączenie. Dwa światy zlane w jeden. Fascynujące!
Więcej o porodowych zdjęciach można przeczytać w Wysokich Obcasach oraz na mojej stronie fotoale.pl.