Uwielbiam stan, gdy jesteśmy w swojej prawdzie, czymkolwiek ona jest dla nas w obecnej chwili Mocą, czy niemocą. Pełnią, czy brakiem. Miłością, czy cierpieniem z jej braku.
Doceniam głębię i świadomość, ciekawość siebie, chęć odkrywania (nie naprawiania!) siebie w sobie.
Kocham ludzi i darzę ogromnym szacunkiem tych, którzy mają odwagę stanąć twarzą w twarz ze swoim wewnętrznym światem i poukładać go po swojemu – tak jak czują i potrzebują.